Tagi: uczucia cel myślenie uzależnienia istnienie
22 lutego 2016, 21:02
Siemka ;) Piszę dziś wieczorkiem, być może dość późnym dla niektórych. Dziś jest poniedziałek, początek tygodnia. Dla większości, bynajmniej tak mi się wydaje zmora życia. P o n i e d z i a ł e k, nawet ciężko się to wypowiada, gdy pomyślimy o powrocie do pracy, szkoły, pilnowania dziecka lub po prostu o rozpoczęciu się nowego tygodnia. Czy można to zmienić? Wydawałoby się, że poniedziałek jest nieodłączną częścią tygodnia i negatywne emocje nie ujdą z tego dnia. Jednak jest to możliwe. Tak ..Tak.. Tak.. Kolejne słowa typu to siedzi w nas, to my kierujemy swoim życiem. Zwykłe pierniczenie o niczym. Jednak o czymś, a właściwie o kimś, o nas samych. Aktualnie blogi pisemne wydaje mi się, że są już mniej popularne niż vlogi Youtuberów (chyba tak to się pisze).
W zeszłym tygodnii pisałem Maturę z języka polskiego, wewnątrzszkolną. Tematem rozprawki było pytanie (teza). "Czy obcowanie człowieka z cierpieniem zmienia jego stosunek do świata i ludzi?" W argumentacji należało odwołać się do "Dziadów" i innego tekstu kultury. Osobiście odwołałem się do filmu G.I. Jane. Czemu?? Film ten pokazuje zmagania pierwszej kobiety, która przechodzi szkolenie w amerykańskich jednostkach specjalnych. Zmaga się tam właściwie z samą sobą. Film ten pokazuje cierpienie ale czy złe?